Produkcja i dystrybucja treści to obecnie jedna z popularniejszych strategii marketingowych. Jednak samo tworzenie treści to zdecydowanie za mało. Content musi porywać, zachęcać do czytania. Scrollowanie strony internetowej i jego dogłębna analiza pokazują co tak naprawdę interesuje użytkowników. Scrollowanie staje się dziś przyszłością content marketingu.
Czym jest content marketing
Przedmiotem content marketingu jest budowanie długotrwałej relacji z odbiorcą – użytkownikiem poprzez publikowanie przydatnych treści. Niezwykle istotnym elementem tej więzi jest wywoływanie przez nadawcę u adresata komunikatów pożądanej reakcji. Nie zawsze musi być nią proces zakupowy. Równie dobrze może chodzić o zdobycie zaufania czy rozpowszechnienie konkretnego artykułu w internecie. Fakt, że odbiorcami są osoby korzystające z wirtualnej sieci umożliwia monitorowanie ich zachowań i potrzeb.
Odsłony, sesje, kliki – czego się z nich nie dowiesz?
Badanie ruchu w internecie nie powinno ograniczać się do informacji o tym ile osób odwiedza daną witrynę (odsłony). Ponieważ są to dane zbyt ogólne. Podobnie jak przeciętna ilość czasu spędzonego pod wybranym adresem (sesja). Odrobinę więcej mówi marketerom wskaźnik CTR dotyczący klikalności, ale i on pozostawia zbyt duże pole do domysłu. Tymczasem w content marketingu liczą się dane. Ich zdobycie nie jest wcale takie trudne, o ile korzysta się z odpowiednich narzędzi marketingu pozwalających na szczegółowy audyt treści. To jasne, że im bardziej szczegółowo pracownicy działów marketingu znają swoich odbiorców, tym ich działania będą przynosić lepsze efekty.
Ważne jest nie tylko: kto, skąd, kiedy i przez ile czasu, ale również po co pojawia się w tym, a nie innym miejscu w sieci. A także jak się podczas tej wizyty zachowuje i co robi ze skonsumowanymi treściami dalej. Cel jest jasny, użytkownik ma otrzymać dokładnie taką treść jakiej oczekuje, a swoim zadowoleniem podzielić się z dalszym gronem znajomych.
Lukę w popularnych systemach zbierania informacji – w szeroko pojętej analityce internetowej – na temat zachowań internautów wypełniły narzędzia monitorujące scrollowanie firmy iSlay.
iSlay Scroller – scrollowanie całkowicie pod kontrolą
Ilość treści jaka codziennie trafia do internetu jest zbyt duża, by można było się z nią w całości zapoznać. Odpowiedzią na nadmiar contentu jest specyficzne zachowanie internautów. Scrollowanie, bo o nim mowa to przewijanie kolejnych materiałów w poszukiwaniu tych, które wzbudzą chociażby minimalne zainteresowanie. Czasem do zatrzymania strumienia wystarczy chwytliwy tytuł lub atrakcyjne zdjęcia. Te zabiegi chociaż skuteczne, działają tylko przez chwilę. A ich nadmierne stosowanie grozi irytacją i wielotygodniową ignorancją ze strony odbiorcy. Zamiast iść na skróty, lepiej zdobyć rzetelną wiedzę na temat tego, co porusza grupę docelową. Pozwoli to na budowanie bazy treści, które będą w najwyższym stopniu zaspokajały potrzeby jej członków. A co za tym idzie wzrośnie szansa na kolejne odwiedziny. Narzędzie iSlay Panel poza wskazaniem, które materiały są najbardziej poczytne, pokazują także na jakim poziomie głębokości zaspokojona została ciekawość użytkowników. I ile czasu trwało przyswajanie danego przekazu.
Kolejną bardzo przydatną funkcją jest możliwość obserwowania jak konkretne linki rozchodzą się po internecie. Czy to w mediach społecznościowych, poprzez wirtualne komunikatory lub mailowo.
Monitoring tu i teraz
Internauci są przyzwyczajeni do szybkiego działania. Dlatego tak ważny jest dostęp do danych na temat ich działań w czasie rzeczywistym. Tylko w ten sposób osoby zarządzające treścią mogą na bieżąco reagować i sterować publikacjami. Co z kolei przekłada się na większy komfort i zadowolenie użytkowników.
Scrollowanie to powszechna czynność. Która dzięki odpowiedniemu monitoringowi może stać się kopalnią bardzo cennej wiedzy.
Przeglądanie wirtualnych publikacji zabiera internautom coraz więcej czasu. Jeśli zastanawiasz się czy można zarobić na scrollowaniu. Odpowiadamy: tak. Trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić. Zatem planując audyt treści pamiętaj, że możesz zarobić na scrollowaniu.
Czym jest scrollowanie
W dosłownym tłumaczeniu scrollowanie to przewijanie treści zamieszczanych na ekranach urządzeń elektronicznych: smartfonów, tabletów, komputerów. Przy czym miejsce publikacji nie ma znaczenia. Mogą to być zarówno duże serwisy newsowe, strony tematyczne, kanały w mediach społecznościowych, blogi. Najistotniejsze, że osoba scrollująca konsumuje materiały, na które natrafia w minimalnym stopniu.
Internauta rzuca na nie jedynie okiem, a dopiero gdy znajdzie interesujące artykuły skupia na nich swoją uwagę w większym stopniu. Jest to swoisty odruch obronny organizmu przed natłokiem danych. Wstępna selekcja, której celem jest oszczędzenie czasu i uwagi. Jak pokazują badania odrzucenie nie odbywa się na zasadzie incydentalności.
Zagadnieniem kluczowym dla każdego, kto chce zarabiać w internecie jest w takim razie: co wzbudza lub mogłoby wzbudzić pożądane zainteresowanie, które przerwie pozornie bezmyślny odruch. Znalezienie odpowiedzi – szczególnie dla marketerów – na to pytanie wbrew pozorom nie jest trudne. O ile tylko wiesz gdzie go szukać. Skoro przebudzenie użytkowników nie jest przypadkowe, to do wyłapania punktów zwrotnych niezbędna będzie wnikliwa analiza zachowań użytkownika na stronie internetowej.
Poznaj potrzeby grupy docelowej
Mimo że scrollują wszyscy (albo znakomita większość internautów) korzystanie z ogólnych informacji na nic ci się jako marketerowi nie przyda. Przecież przekaz, który wysyłasz ma dotrzeć do konkretnych osób. Jeśli prowadzisz serwis kulinarny, dodawanie kolejnego przepisu na sernik (nawet jeśli go uwielbiasz), podczas gdy największe zainteresowanie wzbudzają steki jest pozbawione sensu.
Firma iSlay stworzyła narzędzia, dzięki którym dowiesz się nie tylko które elementy strony wyrwały twoich użytkowników z letargu. Poznasz miejsca, gdzie przeglądanie zamieniło się naprawdę we wnikilwe czytanie. Które treści zostały zgłębione, a także czy i do których powracano. Bardzo ciekawym parametrem jest głębokość znużenia użytkownika. Pod tą nazwą kryje się poziom, na którym strona została porzucona.
Klienci iSlay otrzymują kompleksową opiekę. Wskazana witryna zostaje poddana audytowi. Jego efekty wraz z zaleceniami trafiają do raportu. A dalszy monitoring pozwala marketerowi czy analitykowi na bieżące wprowadzanie ulepszeń. W każdej chwili możliwa jest weryfikacja efektów i zachowań osób odwiedzających w intuicyjnym panelu, pokazującym wyniki w czasie rzeczywistym.
Scrollowanie przyszłością content marketingu
Mając odpowiednią wiedzę bez problemu przeprowadzisz właściwą optymalizację treści. Będziesz wiedzieć co i jak pisać by wywołać pożądany efekt. Dopasowana do upodobań odbiorcy strategia content marketingowa nie ma prawa się nie udać. Odpowiadanie na potrzeby użytkowników zaowocuje tym, że twoja strona stanie się miejscem chętnie odwiedzanym i polecanym.
Analityka scrollowania, wchodząca w audyt treści z prawdziwego zdarzenia, powinna zainteresować każdy podmiot i właściciela biznesu funkcjonujący w internecie. Korzystanie z niej przyniesie wiedzę o zaangażowaniu użytkownika na stronie oraz wymierne korzyści bez względu na branżę w której działasz. Jeśli prowadzisz sklep internetowy wrośnie zaufanie dotychczasowych klientów, co znajdzie przełożenie w liczbie nowych odwiedzających i budowaniu społeczności. Tworząc treści odpowiadające na rozterki użytkowników, twoja firma będzie postrzegana jako ekspert w danej dziedzinie. Pozytywne reakcje i udostępnienia treści zostaną zanotowane przez algorytmy Google i Fabebooka i LinkedIn. Pozycja w sieci się umocni.
Pamiętaj, wysyłane przez ciebie komunikaty są wizytówką twojej firmy. Szkoda czasu na przepalanie budżetu contentem, którym nikt nie będzie zainteresowany.
Ile razy dziennie zastanawiasz się czy twoja strona nie ginie w internetowej przestrzeni? A publikowane treści trafiają w gust odbiorcy? Szczegółowy audyt strony w firmie iSlay rozwiąże wszystkie twoje wątpliwości oraz wyznaczy kierunek na przyszłość.
Czy szczegółowy audyt strony jest potrzebny?
Zdecydowanie tak. Nierozsądnym byłoby prowadzenie biznesu w sieci bez odpowiedniej analityki. Taka beztroska rodzi zbyt duże ryzyko niepowodzenia. Im więcej wiesz, tym mniej rzeczy może cię zaskoczyć. Wszystkie decyzje powinny opierać się na danych. Ta żelazna zasada obowiązuje bez wyjątku w każdej branży.
Pozyskiwaniem konkretnych informacji na temat ruchu i zachowań internautów zajmują się odpowiednie narzędzia. Skoro wizytówką twojego biznesu jest strona internetowa, to właśnie na niej należy się skupić. Content, czyli treści które publikujesz mają do spełnienia bardzo ważne zadanie – muszą zaciekawić odwiedzających stronę. Zachęcić ich i do zaangażowanego czytania i ponownych odwiedzin. Aby to osiągnąć trzeba dowiedzieć się co interesuje twojego użytkownika, czego szuka w sieci. Zidentyfikowanie potrzeb to podstawa w budowaniu strategii opartej o ich zaspokajanie. Dzięki tej wiedzy będziesz tworzyć treści perfekcyjnie trafiające w gusta odbiorców.
Kompleksowa analityka content marketingu
Firma iSlay stworzyła innowacyjne narzędzie, które poza liczbą unikalnych użytkowników odwiedzających twoją witrynę powie ci o nich dużo więcej. Na przykład to ile czasu spędzają konsumując opublikowane treści. Jak głęboko w nie wchodzą. W którym miejscu porzucają przeglądanie. Ponadto będziesz mógł śledzić czy i w jaki sposób dzielą się linkami do publikacji z resztą wirtualnej społeczności. Dowiesz się również czy na twoją stronę wchodzą roboty indeksujące – crawlery. Wyniki audytu są dostępne w intuicyjnym panelu, którego obsługa nie jest czasochłonna. A część z nich jak na przykład głębokość scrollowania można obserwować w czasie rzeczywistym.
Całą wiedzę potrzebną do stworzenia skutecznej strategii marketingowej dostajesz podaną na tacy. Jedyne co musisz zrobić to przeanalizować wyniki i zacząć realizować biznesowe cele zgodnie z wnioskami i wytycznymi.
Zaangażowany użytkownik to klucz do sukcesu
Bez ludzi, nazywanych w wirtualnym świecie użytkownikami internet nie miałby racji bytu. To oni napędzają go i wszystkie tamtejsze inicjatywy. Dlatego należy podchodzić do nich z szacunkiem i pamiętać, że to oni decydują o tym, czy twoja strona/firma będą cieszyły się popularnością i uznaniem, czy nie. Internauci są wymagający, aby ich zadowolić nie wystarczy ani chwytliwy tytuł, ani przyciągające uwagę zdjęcie. Oczywiście krótkofalowo zrobią większą liczbę odsłon, ale jest bardzo duża szansa, że oszukani w ten sposób drugi raz nie dadzą ci szansy.
Warto zdać sobie sprawę, że internet jest jedną wielką wyszukiwarką. Każdego dnia trafia do niej ogromna liczba treści. Ich przeglądanie, zwane scrollowaniem to codzienność milionów ludzi. Do niedawna nie skupiano się na tej czynności. Co powoli zaczyna być uznawane za błąd.
Scrollowanie od początku do końca odbywa się z inicjatywy użytkownika i przebiega zgodnie z jego wolą. Jest to więc jedno z lepszych źródeł wiedzy na temat jego upodobań, przyzwyczajeń i sposobu działania.
Najpopularniejszym narzędziem do śledzenia ruchu w witrynach jest obecnie Google Analytics. Analityka internetowa bez niego nie istnieje. Poza danymi z GA warto zgłębić wiedzę na temat zachowań inicjowanych przez użytkowników. Jednym z nich jest scrollowanie.
Dane są podstawą sukcesu w świecie wirtualnym
Użytkownik wchodzi do internetu żeby zaspokoić jedną lub więcej swoich potrzeb. W tym celu szuka: konkretnej informacji, produktu, aktualnych wiadomości, osoby, itd. Im więcej czasu pochłania proces odnajdywania, tym większe prawdopodobieństwo, że internauta się znudzi i zirytuje. Jeśli jednak na swojej drodze trafi na twoje treści, które spełnią jego oczekiwania jest szansa, że zyskasz wiernego odbiorcę, a nawet klienta. Tak w skrócie wygląda content marketing, który podobnie jak analityka internetowa jest jednym z fundamentów digital marketingu.
Do tworzenia skutecznej komunikacji i osiągania biznesowych celów konieczne jest nie tylko zbieranie danych na temat użytkowników, ale także umiejętne wyciąganie z nich wniosków. Na rynku funkcjonuje wiele rozwiązań (w tym darmowych), które pozwalają analizować statystyki. Ważne, by używać ich umiejętnie i regularnie. A najlepiej mieć wgląd do wskaźników w czasie rzeczywistym.
Analityka internetowa: Z jakich narzędzi korzystać?
Ilu ekspertów, tyle propozycji. Nie da się jednoznacznie udzielić odpowiedzi na tak zadane pytanie. Wszystko zależy od tego czego chcesz się dowiedzieć i jaki chcesz osiągnąć rezultat. Możliwości jest naprawdę wiele.
W czołówce rozwiązań używanych przez polskich marketingowców znajdują się poza wspomnianym już Google Analytics: Google Search Console, Ahrefs, Senuto, Hotjar. Nie należy stosować ich zamiennie, gdyż nie są tożsame. Podczas gdy Ahrefs skupia się na ruchu organicznym i analizie linków, Senuto więcej uwagi poświęca słowom kluczowym i zgodności treści z zasadami SEO. Z kolei Google Search Console pozwala na monitorowanie indeksowania strony w wyszukiwarce. A Hotjar rejestruje przebieg odwiedzin i pokazuje, kiedy czynność ta została przerwana.
Jeśli jednak chcesz przyjrzeć się zaangażowaniu użytkowników w zapoznawanie się z treściami, które dla nich przygotowałeś. Czy przypadły im do gustu, czy zostały przeczytane w całości? Które elementy cieszyły się największym lub najmniejszym powodzeniem. Liczba możliwych do wykorzystania narzędzi diametralnie spada. Jednym z nielicznych jest iSlay. Jego głównym zadaniem jest monitorowanie scrollowania. Czynność ta przez długi czas była uważana za nieistotną, tymczasem można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
Czy badanie scrollowania ma sens?
Scrollowanie to polski odpowiednik angielskiego czasownika “to scroll”, który oznacza przewijać. Używa się go do nazywania czynności wykonywanej przez internautów podczas szybkiego przeglądania treści, które trafiły do sieci. Strony internetowe tworzone są w osi pionowej, dlatego, aby zapoznać się ze wszystkimi informacjami trzeba przesunąć kursor w dół. Kiedyś naturalnym było, że publikacje układano według hierarchii czy to czasu czy ważności.
Obecnie treści jest tak dużo, że miejsce danego elementu wcale nie jest takie oczywiste. Dlatego internauci wyrobili sobie nawyk szybkiego przeglądania serwisów bez większego zaangażowania. Jednak co ciekawe, bardzo umiejętnie wyłapują w tym gąszczu to czego szukają. Badanie scrollowania pozwala zdefiniować co jest tym faktorem i na jak długo przyciąga uwagę użytkownika. Wykorzystanie tej wiedzy w strategii content marketingowej pozwoli tworzyć treści, które porwą wielu odbiorców.